Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 14 czerwca 2011

Złajowisko 2011 - gmina Głęboczek - Skrwilno

Zamieszczam parę zdjęć i artykuł - z IV Spotkania Miłośników i Psów Myśliwskich 2011 napisany przez Małgorzątę Chojnacką z www.nowosci.pl

"Hodowcy i sympatycy łajek spotkali się w Głęboczku na terenie nadleśnictwa Skrwilno, by nie tylko wymienić się doświadczeniami, ale zafundować psom trening w dziczej zagrodzie. Było to ich czwarte spotkanie w naszym kraju, a przyjechali też goście z Niemiec i Ukrainy.

Gospodarzem imprezy był Krystian Kliś, przewodniczący Komisji Kynologicznej Okręgowej Rady Łowieckiej we Włocławku. Samo określenie łajka obejmuje wiele ras psów z grupy szpiców myśliwskich, charakterystycznych dla Dalekiej Północy. Tu mieści się zarówno łajka zachodnio– i wschodniosyberyjska, jak i karelski pies na niedźwiedzie.

Na grubego zwierza
- Szpice myśliwskie pochodzą bezpośrednio od wilka i zostały w najmniejszym stopniu przetworzone przez człowieka - mówi Krystian Kliś, przewodniczący Komisji Kynologicznej Okręgowej Rady Łowieckiej we Włocławku. - Są to psy typowo użytkowe, wykorzystywane zarówno do polowań na grubego zwierza, czyli niedźwiedzia, dzika i łosia, jak i na zwierzęta futerkowe. Chodzi tu o lisy, wiewiórki i sobole.W naszych warunkach w grę wchodzi dzik oraz zwierzyna drobna.
Zadaniem psów myśliwskich jest pomaganie w łowach i dlatego muszą charakteryzować się wyjątkowymi cechami. To nie są pupile do towarzystwa i na spacer, ale odpowiedzialni partnerzy w polowaniu. Łajki, jak podkreślają ich hodowcy, są obdarzone wyjątkową inteligencją i zdolnością przewidywania.

- Pracują wszystkimi zmysłami, tj. węchem, słuchem i wzrokiem - kontynuuje Krystian Kliś. - Szczególnie ten ostatni jest u nich bardzo dobrze rozwinięty i szybko reagują na ruch. Są nieustępliwe i bardzo odporne na trudy polowania. Człowiek musi być dla nich przewodnikiem, ale zarazem i kumplem. Nie nadają się do typowego ułożenia, bo są psimi indywidualistami, a przy tym wymagają delikatnego traktowania.

Treningi i konkursy psów myśliwskich odbywają się w lesie, na ogrodzonym terenie, czyli zagrodzie o powierzchni wystarczającej do swobodnego poruszania się dzików. Dodatkowym walorem zagrody w Głęboczku, gdzie żyje jeden trzyletni dzik, jest malowniczo położone bagno.

Szczekają, gdy widzą dzika
Warto podkreślić, że zmagania psa z dzikiem są zupełnie bezkrawawe i żadnemu z uczestników nie dzieje się krzywda. Każdy pies ma określony czas na odnalezienie dzika, a potem na obszczekiwanie i atakowanie go w sposób bezpieczny z zachowaniem odpowiedniej odległości. Pies musi być odważny, cięty i wytrwały w pracy oraz mieć donośny głos.
- Cechą charakterystyczną dla łajek jest to, że zaczynają szczekać, kiedy zobaczą dzika - podsumowuje Krystian Kliś. - Inne rasy psów dają głos, gdy tylko poczują świeży trop. W ten sposób myśliwy może się solidnie nachodzić po lesie i niczego nie upolować. Łajka odzywa się tylko wtedy, gdy osacza zwierza i nie może być mowy o pomyłce.

„Złajowisko” - bo tak nazywają się te spotkania, zakończyła tradycyjna myśliwska biesiada przy ognisku."









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz